Magia świtu i poranka

To świt sprzed kilku dni. Wstałam o czwartej trzydzieści, by zdążyć na pociąg wiozący mnie na cykl spotkań nad morzem w ramach akcji Scena Kulturalna. Pozdrawiam wszystkich, którzy spędzili z nami wtedy czas.
Ostatnio wstaję wcześnie. Nie jest to łatwe w pierwszym momencie, kiedy trzeba otworzyć oczy i skłonić zakopane w miękkiej pościeli ciało do przyjęcia pozycji pionowej. Ale już kolejne chwile w pełni wynagradzają wysiłek.
Kiedy się wyjdzie na zewnątrz i spojrzy na piękno wokół. Tak cenny w ciągu ostatnich dni rześki chłód i wilgotne od porannej rosy kwiaty.
To jest świetny sposób na rozbudzenie. Wyjść na balkon, do ogrodu lub choćby tylko otworzyć okno. Kontakt z naturalnym światłem pobudza wytwarzanie substancji odpowiedzialanych za czuwanie.
Podobnie jak przygaszanie świateł wieczorem przed snem i wyłączanie telewizorów i laptopów służy wyciszeniu i ułatwia zaśnięcie.
Świt potrafi być piękny i tworzy wspaniały początek dnia.
 Nie bez znaczenia są też względy praktyczne. Można o wiele więcej zrobić, kiedy się człowiek zabierze do pracy wcześnie rano, a przynajmniej w moim przypadku dobrze się to sprawdza:)
Kończę ostatnią w tym roku powieść, za mną wiele miesięcy bardzo intensywnej pracy, przede mną urlop. Długi, wymarzony i różnorodny. Zgodnie z zasadą: jak pracujesz, to pracuj dobrze, kiedy wypoczywasz, to na maksa.
Ale póki co jeszcze komputer i jak zwykle tworzona w upale powieść zimowa.
Mróz nie odpuszcza - napisałam dzisiaj, a na kuchennym termometrze czterdzieści cztery stopnie o ósmej rano :)
Wracam do powieści współczesnych. Już niedługo ukaże się zapowiedź wydanej w Filii powieści ,,Słodkie życie" a późną jesienią w Edipressie powieść świąteczna :) Kto czeka?
Dziękuję Wam za Wasze komentarze i życzliwość i życzę wielu pięknych poranków tego lata :)



1 comment

  1. Pani Krystyno, uwielbiam wschody słońca, jak już wstanę oczywiście.
    Uwielbiam też czytać powieści napisane przez Panią, czekam więc na nowości z niecierpliwością, świąteczną zamówiłam już u Mikołaja.
    Serdecznie pozdrawiam,
    Danuta

    OdpowiedzUsuń