O tym, między innymi, jak Czytelnicy stają się częścia naszego domu :)

Jesień to tradycyjnie już czas spotkań z Czytelnikami i ostatnich premier w roku. Zakończyłam pierwszą, ale już wiem, że prawdopodobnie nie ostatnią sagę w moim życiu i powieść w znacznej części już w Waszych rękach :)
Miałam przyjemność gościć w Bibliotece w Goczałkowicach Zdroju, przepięknej uzdrowiskowej miejscowości, bardzo żałowałam, że przyjechaliśmy po zmroku. Miasteczko słynie z hodowli róż, bukiet, który mi podarowano stoi już dwa tygodnie i nie więdnie :)
Jak to mawiała moja babcia: ze szczerego serca dany.
Serdecznie dziękuję za spotkanie i zaproszenie.





Październik to też czas jednego z największych świąt dla miłośników książek. Targów Książki. Bardzo lubię atmosferę tego miejsca. Dziękuję za wszystkie odwiedziny, spotkania i miłe słowa.



To tylko cząstka zdjęć, więcej na fb.
Tam też otrzymałam pudełeczko ładnie zapakowane. Myślałam, że to czekoladki. Przyjęłam, podziękowałam serdecznie, przyjechałam do domu, patrzę, a tu...





Kochana Czytelniczko, nie wiem, co powiedzieć. To zbyt wiele. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy i będzie okazja, by się odwdzięczyć. Tym piórem spisuję teraz najważniejsze pomysły i tworzę projekty. Jest wspaniałe.
I o tym też chciałam napisać. Czytelnicy powoli stają się częścią naszego domu.Obok kominka wisi anioł od Ani Piotrowskiej :)

Najważniejszych dokumentów pilnuje drugi, od Agi Balcerskiej :)
Kawa w kubkach i filiżankach od Was jest zawsze najlepsza. A kwiaty pomagają pisać.





Chodzę po domu (choć teraz akurat pisze do Was z autobusu, jadę na spotkanie autorskie :) i myślę o tym wszystkim, co się zdarzyło w ciągu ostatnich lat i nie mogę skończyć mówić: DZIĘKUJĘ.
Za aniołki i pamięć, ale przede wszystkim za Waszą życzliwość, posty, lajki , listy i recenzje oraz każde spotkanie. DZIĘKUJĘ :)

 Na koniec targowa kawa z fanclubem, było świetnie. Zaczyna się dobra, fajna tradycja :) Kto nie był, zapraszamy w przyszłym roku:)












0 comments