O zagubionym dziecku, wpis ,,okruszkowy"

Wpis z okazji Dnia Matki trochę spóźniony, ponieważ macierzyństwo uprawiam czynnie :) Dzisiaj trzeba było znaleźć czas na świętowanie, na prozaiczne codzienne obowiązki, a także dzienną normę kolejnej książki :)

Wiele artykułów pojawiło się z okazji tego święta. Jeden z nich szczególnie mnie poruszył. Znalazł się w nim wiersz, zacytowany poniżej. Napisany przez więźnia. Co się musiało stać, że ,,okruszek" z wiersza przebył taką długą drogę, z bezpiecznych kolan matki za więzienne kraty? Musiał zaznać w życiu miłości, w przeciwnym razie nie umiałby tak  o niej pisać. Musi też być niezwykle wrażliwym człowiekiem, jeśli umie swoje uczucia ubrać w tak delikatne słowa. Kim jest? Nie wiem.

Nie wystarczą piękne słowa czy życzenia
Bukiet kwiatów nie zastąpi serca głosu
Ta tęsknota za błękitem Twoich oczu
Kalendarze tkane srebrem Twoich włosów

I choć jestem już mężczyzną już dojrzałym
I choć życie mnie rzuciło w otchłań świata
Twego ciepła, Twoich dłoni ciągle mało…
Skryte łzy gdy los przybiera postać Kata

Moją głowę kładę dziś na Twe kolana
Jak okruszek mały szukam Twej czułości
Zamknę oczy… i w Twe serce zasłuchany
Serce moje szeptać będzie o wdzięczności

Ten wiersz pochodzi z wpisu Artura Barcisia, kojarzonego ostatnio głównie z roli Czerepacha w serialu ,,Ranczo". Pan Artur jest znanym aktorem, ale także blogerem na portalu Na temat. Mocno mnie poruszyła ta historia, która jest tylko fragmentem rozważań autora. O więziennych poetach.
 http://arturbarcis.natemat.pl/103625,dzien-matk

Przytulam mojego najmłodszego synka, jeszcze całkowicie bezpiecznego w moich ramionach. Jeszcze potrafię zadbać o wszystkie jego potrzeby, jeszcze go mogę ochronić przed światem, ale to nie będzie przecież trwało wiecznie. Kiedyś stanie na własnych nogach i będzie musiał sam stawić czoła swojemu życiu. Już wiem jak jest, bo mam starsze dzieci. Szybko to przychodzi. Kiedy dziecko dorasta, mocno procentuje wszystko co dostało w domu i nie mam tu oczywiście na myśli wartości materialnych.
Różne są definicje miłości. Na przestrzeni wieków ludzie wciąż inaczej wyjaśniali to niezwykłe i najważniejsze uczucie. Przewartościowane przez życiowe doświadczenie, niektóre z nich okazały się nieprawdziwe.
Dziś po latach błędów, ale i sukcesów, najbardziej przemawia do mnie definicja, która mówi, że MIŁOŚĆ TO CZAS.
Nie można w żaden inny sposób tej miłości okazać, jak poświęcić kochanej osobie trochę czasu. Największe znaczenie ma to w przypadku dzieci. Chrońmy nasze ,,okruszki", by się kiedyś nie zgubiły na życiowych drogach, jak ten mężczyzna, autor wiersza.

4 comments

  1. Piękny wiesz, aż się popłakałam...
    Ale ma Pani rację, miłść to czas, jaki poświęca się najbliższym. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ten wiersz poruszył. Podejrzewam, że ktoś, kiedyś temu dziecku pożałował czasu. Szkoda...

      Usuń
  2. Kiedyś byłam jurorką na turnieju poetyckim. Sporo wierszy napływało do nas właśnie z więzienia. I często właśnie te teksty wygrywały albo zdobywały wyróżnienia, ponieważ emocje w nich zawarte były niesamowicie autentyczne, miały moc.

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda. Ten wiersz jest pozornie podobny do setek innych o tej tematyce, a jednak mocno porusza. Szkoda tylko, że autor nie miał możliwości rozwinąć swojego talentu w innych okolicznościach.

    OdpowiedzUsuń