Premiera najnowszej książki już w październiku.
Ze wszystkich moich, w tym momencie już prawie pięciu, książek tę pisałam największym nakładem sił.
A oto opis wydawcy:
Opowieść o tym, że nie warto żyć złudzeniami, za to nawet
najbardziej krętą drogę losu można wyprostować.
Trrach!... i życie dwudziestokilkuletniej Konstancji wali
się w gruzy. Rozwiewa się jak bajka, z której młoda kobieta musi wejść w realny
świat znaczony troskami bytowymi, niepewnością jutra, a nawet niejasnością, kto
jest kim: kto jest przyjacielem, kto rywalem, komu można zaufać. W obliczu tej
katastrofy można tylko zginąć – albo stworzyć siebie od nowa po raz pierwszy
prawdziwie. Tę właśnie opcję wybiera Konstancja.
To książka o skomplikowanych życiowych wyborach, tajemnicach
przeszłości oraz gorących podmuchach uczucia. A przede wszystkim o szukaniu
własnej tożsamości i rodzinnych korzeni, które niekiedy zaskakują nas bardziej,
niż moglibyśmy kiedykolwiek podejrzewać. Czasem po prostu nic nie jest takie,
jak się przez lata zdawało.
Ta historia jest jak owoc, w którym są pestki i słodycz - fałsz i kłamstwa, a jednocześnie nadzieja i samozaparcie. Jeśli jesteś
na jakimś rozdrożu - da dużo do myślenia. Jeśli coś w życiu schrzaniłaś - da
nadzieję. A tym, którzy równo i spokojnie kroczą przez codzienność, pokaże, jak nie pokomplikować sobie życia.
Magdalena
Scholl-Kalinowska
Och, koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńPo Pojedynku uczuć mam ochotę na więcej!:)
Bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że książka nie zawiedzie oczekiwań. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSzukałam inspiracji i proszę! Czekam z niecierpliwością. Na pewno będzie niezwykle wciągająca - jak wszystkie wcześniejsze książki. S.A.M.
OdpowiedzUsuńTeż czekam z niecierpliwością na pierwsze wrażenia Czytelników. Książka zaczyna tak naprawdę żyć, dopiero kiedy spotka się z odbiorcą.
OdpowiedzUsuń