Wakacyjne plany

 Wakacje w tym roku spędzam przed laptopem i przesyłam wyrazy współczucia oraz zrozumienia wszystkim osobom, które mają podobnie gorące plany.
Jeżeli do końca sierpnia skończę książkę, to odpocznę. Na razie wyznaczyłam sobie limit dzienny i już stukam zawzięcie w klawiaturę.
Mam do ukończenia dwie książki. Jedna w znacznym stopniu zaawansowania trafiła karnie do szuflady, ponieważ coś mi się w niej nie podoba, a nie jestem zwolennikiem teorii, że należy koniecznie wydawać wszystko, co się napisało. Będzie czekać w szufladzie, aż zdiagnozuję, co jej dolega. Być może zostanie tam na zawsze.

,,Wszelka cena" to roboczy tytuł tej książki. Opowiada o perypetiach młodej kobiety, która zawsze była przekonana, że pieniądze biorą się z bankomatu, a życie jest po to, by się bawić. Trzymana pod kloszem, nagle zostanie wrzucona na głęboką wodę, będzie sobie musiała poradzić, kiedy okaże się niespodziewanie, że świat nie jest tak przyjaznym miejscem, jak jej się zawsze wydawało, a w rodzinie każdy ma coś na sumieniu i do ukrycia. Chociaż intencje absolutnie wszystkich są czyste oraz szlachetne, sieć kłamstw, która oplata główną bohaterkę w pewnym momencie zaciska się zbyt mocno.
Ta powieść, choć jak zawsze lekka i szybka, dotyka też poważniejszego problemu. Czy kiedy próbujemy coś zdobyć za wszelką cenę, naprawdę jesteśmy gotowi ją zapłacić? Zwłaszcza jeśli rachunek wystawiony jest na raty, płacić trzeba niejeden raz, czasem wiele lat po fakcie i w najmniej spodziewanych momentach.
Czy w dobie banków nasienia i brzuchów do wynajęcia ma znaczenie, kim są nasi  genetyczni przodkowie? Czy odnalezienie biologicznej rodziny pomoże opanować chaos w życiu, czy, wręcz przeciwnie, jeszcze go pogłębi?

Druga powieść opowiada o dziewczynie, której nic się w życiu nie chce ułożyć. Jest sama, niespecjalnie atrakcyjna, pracuje w szkole i z wzajemnością nie znosi swoich uczniów. Jest to jedyne odwzajemnione uczucie w jej życiu. Drugim głównym bohaterem jest samotny ojciec dwóch chłopców. Byłoby miło gdyby ci dwoje się pobrali, taki był mój plan:) ale już widzę, że nic z tego. Życie nie jest takie proste, a Czytelnicy domagają się prawdy. To mocna książka.

Co do obu tych powieści mam milion pięćset sto dziewięćset obiekcji i wahań. Po wakacjach albo przedstawię dwie książki albo zajmę się zawodowo lepieniem ruskich pierogów. Zawsze wychodzą, nigdy nie mam wątpliwości, czy mój pomysł na konkretnego pieroga jest słuszny i nieodmiennie spotykają się z ciepłym przyjęciem ze strony odbiorców:)

Od września nie wracam do szkoły, w dalszych planach czeka więc romans historyczny. W połowie gotowy. Piękne dworki, kobiety w długich sukniach, tajemnice, ognisty mazur i odwieczne, wciąż te same zawirowania, jakie w życiu kobiet powoduje miłość.

Młodzież, licznie obecna w moim prywatnym i zawodowym życiu, domaga się książki dla nastolatków. To wielkie wyzwanie, które spróbuję podjąć, muszę się tylko dobrze przygotować.



Na zdjęciach moje dwa ulubione miejsca do pisania, dla których mam wreszcie czas. Poddasze i cień pod jabłonką. Radość albo pełne skupienie. To zależy od sceny, która akurat powstaje.

4 comments

  1. Już nie mogę się doczekać tych dwóch powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, bardzo bym chciała, żeby sprostały oczekiwaniom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ambitny plan. Trzymam kciuki aby się powiodło. Może jednak uda się Pani skończyć obydwie powieści. Fabuła zapowiada się rewelacyjnie. "Pojedynkiem uczuć" jestem oczarowana. Bardzo życiowa opowieść. Tak lubię:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję, dwie to Marzenie przez duże M:) Robię, co mogę. Jest to najpiękniejsza praca, jaką mogłabym obie wymarzyć.Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń