Sąd nad Kopciuszkiem


Za jeden z najbardziej niebezpiecznych utworów w literaturze uważam  bajkę o Kopciuszku. Od początku do końca powiela stereotypy, które prowadzą kobiety na skraj życiowej przepaści.  Najpierw bajka mówi: Siedź grzecznie w kącie, oddzielaj mak od popiołu, bądź posłuszna złej macosze, usługuj  jej córkom, a piękna wróżka z pewnością cię znajdzie, a dzięki zaletom twego świetlanego charakteru zakocha się w tobie wymarzony książę. Nie wiem, jak to jest, ale u nas w okolicy latających wróżek jakoś dziwnie mało i niestety, jeśli ktoś sam nie weźmie się w garść i nie popracuje nad polepszeniem własnego losu, to duża szansa, że w jego życiu nic się nie zmieni. A książę, ladaco, i tak zakochał się w Kopciuszku tylko ze względu na jej urodę i piękno sukni. O zaletach charakteru jeszcze przecież nic nie wiedział.

Bajka ta popiera zastany porządek społeczny. Nie buntuj się, nie walcz z przeciwnościami, siedź i czekaj, aż ci z nieba spadnie. Życie niestety brutalnie obchodzi się z kobietami o takich poglądach. Wszystkie mamy w większym lub mniejszym stopniu skłonność do nadmiernego poświęcenia, łatwo nas wpędzić w poczucie winy, przekonać, że nic się nam więcej nie należy, tylko ciężka praca i nierealne marzenia o lepszej przyszłości. Nierealne, ponieważ same się nie spełnią, a tamta wróżka nie zostawiła numeru swojej komórki, żeby można było zadzwonić. Jedyne wyjście to wziąć się do roboty osobiście.

Drugim niebezpiecznym wnioskiem płynącym z tej bajki jest pokutujące od wieków przekonanie, że najważniejszą rzeczą jest spotkać księcia z bajki, a dalej wszystko ułoży się samo. Kurtyna zapada w tym kluczowym momencie, sugerując, że oto nastał  koniec wszelkich przeciwności. Idealny książę nie będzie przecież sprawiał żadnych kłopotów. To bardzo piękna wizja, którą kobiety próbują  urzeczywistnić w swoim życiu. A tymczasem ideałów nie ma i ani wieczne poszukiwania, ani częste zmiany partnera do niczego dobrego nie prowadzą, co najwyżej do frustracji i samotności.

Bo sztuka polega na tym, żeby od mężczyzny wiele wymagać, ale z drugiej strony nie wymagać zbyt wiele.

2 comments

  1. Nigdy nie patrzyłam na tą bajkę w ten sposób.
    A przy okazji zapraszam na mojego bloga:
    recenzujemyto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywam na Waszym blogu i serce mi rośnie. Jest wspaniały:)

      Usuń