Po raz pierwszy byłam poza domem trzy dni. Dziecko rośnie i w sposób wyraźny to odczuwam. Po raz pierwszy też podróżowałam bez laptopa. Tak zwyczajnie siedziałam w pociągu i czytałam książkę. W hotelu też nie pisałam. Co to się na tym świecie dzieje! :)
Te trzy targowe dni były wspaniałą przygodą. Serdecznie Wam dziękuję za wszystkie wspaniałe emocje. Czytelniczkom i Czytelnikom, którzy stali w długiej kolejce, blogerkom, a także autorkom, które wspierają się wzajemnie i to jest piękne. Dziękuję też mężowi, który robił zdjęcia i nigdzie go nie ma :) Tylko u Magdy Kordel w telefonie :)
Najważniejsze było oczywiście sobotnie spotkanie, którego bohaterką stała się najnowsza powieść. Po raz pierwszy wzięłam ją do ręki i był to jak zawsze wspaniały moment. Jest piękna :) I już znalazła swoich pierwszych Czytelników :)
Dziękuję serdecznie za wspaniałą atmosferę, Wasz liczny udział, wszystkie uśmiechy, dobre słowa, uściski i upominki <3
Było to też spotkanie pełne miłych odwiedzin i wzajemnego pisarskiego wsparcia. Najnowszą książkę polecają:
Magdalena Kordel i Magdalena Witkiewicz
Magdalena Stachula
Odwiedziła mnie także Małgorzata Kalicińska
Na stanowisku Filii odbył się wywiad radiowy. I można było wylosować bursztynowy naszyjnik. Cieszę się, bo wiele z nich trafiło do Mam :)
Potem był przemiły obiad z Justyną Chaber z Ona Czyta, świetnej strony zrzeszającej miłośników czytania, na której wiele razy polecano moje książki. Serdecznie dziękuję :)
Niezwykle miłe było też śniadanie z administratorką fanclubu Agnieszką Balcerską. Wkłada ona wiele pracy w całoroczne prowadzenie strony.
Odbyło się także spotkanie autorskie w jednej z warszawskich bibliotek.
Wieczorem kolacja dla autorów Wydawnictwa Edipresse i wiele wspaniałych emocji. Z Magdą Stachulą, Alkiem Rogozińskim, Agnieszką Walczak Chojecką i Anią Sakowicz.
Nie zabrakło też spotkań towarzyskich. Cały rok spędzamy przed komputerem. To wspaniałe chwile, kiedy możemy się zobaczyć na żywo :) Prawdziwe święto.
Poniżej z Gabrysią Gargaś i Sylwią Winnik
Z Magdą Witkiewicz, Alkiem Rogozińskim i Sylwią Winnik
Na koniec odrobina zdjęć z przymrużeniem oka :) Melania Grygoruk dziękuję :) Melania łapie ujęcia i robi z nich komiksy, ma niesamowite oko i poczucie humoru. Tu złapała Czytelniczkę, która prosiła, by jej narysować pieska :)
Jeszcze raz pięknie dziękuję za targowe emocje. Dostałam tak wiele propozycji napisania powieści, że się nie odkopię do końca świata, nawet jeśli ktoś mi dołoży jeden dzień dłużej. Dziękuję Wam za wszystko, przesyłam pozdrowienia i zapraszam na kolejne spotkania - lista w zakładce spotkania autorskie. Jeszcze nas ich trochę czeka. Do zobaczenia.
0 comments