Jak to jest być na pierwszym miejscu?

 Jak to jest być na pierwszym miejscu? Powiem Wam, że czasem się nad tym zastanawiałam. Jakie to uczucie. Piszę od sześciu lat, mam na koncie dziewiętnaście powieści, dziesiątki spotkań autorskich, tysiące przejechanych kilometrów, ale nigdy jeszcze nie widziałam jednego dnia takiej ilości jedynek wokół swojego nazwiska.
Kiedy jeszcze pracowałam w szkole nie przepadałam za jedynkami :) dziś patrzę na nie nieco życzliwiej :) Zwłaszcza na te, które są prezentem i niespodzianką od Czytelników :)
Kiedy sobie wyobrażałam ten moment nie sądziłam, że tak to będzie wyglądało.
Zwyczajny poranek. Padał deszcz ze śniegiem. Dziewczynki skoro świt poszły do szkoły, mąż jeszcze wcześniej do pracy. Przygotowywałam synka do przedszkola. Pies domagał się wypuszczenia do ogrodu, kotu należało pilnie dać jeść, on zawsze rano najbardziej głodny, a przynajmniej najgłośniej o tym woła :)
Lista zakupów na drogę powrotną z przedszkola przygotowana, telefon do torebki - pospieszny rzut oka, co tam słychać i nagle ten obraz. ,,Światło w Cichą Noc" na drugim miejscu na liście głównej obok Dana Browna, a na obyczajowej na pierwszym.
Co się czuje w takim momencie? Pewnie u każdego człowieka jest inaczej. Podejrzewałam, że będę skakać z radości. Ale przyjęłam to spokojnie. Zrobiłam, co trzeba, jak każdego poranka. zawiozłam dziecko, zrobiłam zakupy, wstawiłam obiad, zaparzyłam kawę i siadłam do komputera. Żeby kolejna książka była lepsza. Żeby nie zawieść Waszego zaufania.
Powieść na jesień przyszłego roku już się pisze. Już nad nią pracuję.
Ale teraz jest południe i zaczynam się powoli cieszyć. Pełne życzliwości telefony od przyjaciół: Kasi Wojtas, redaktorki i Magdy Kordel też mają w tym swój udział.
Czytelnicy również towarzyszą mi od rana. To nasz wspólny sukces i wspólna radość. Bez wątpienia zawdzięczam ją także ekipie Wydawnictwa Edipresse Książki, które dało mi szansę i jest wspaniałym partnerem, który wspiera mnie we wszelkich działaniach.
Najważniejszym jednak autorem wszelkich miłych rzeczy są wierni Czytelnicy. Sto razy już mówiłam Wam dziękuję :) Powtórzę sto pierwszy, a i tak jeszcze zostanie wiele do podziękowania. Niektórzy z Was są tu ze mną od początku :)
Właśnie odebrałam telefon od szefowej, z nakazem świętowania dzisiaj wieczorem:) A miałam zamiar pisać :) Coś trzeba wymyślić :) Może macie jakąś propozycję :)
A na przyszły rok dużo planów. Będzie co czytać. Wena mnie nie opuszcza, siły i dyscyplina wewnętrzna także. Ale w tej sytuacji to nie takie trudne.
Serdecznie Wam dziękuję :)

7 comments

  1. Super też się bardzo cieszę razem ze swiętną pisarką. Gratuluję!😘👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :) Bardzo miło jest cieszyć się w takim towarzystwie :)

      Usuń
  2. Miłego świętowania (: Cieszy mnie to bogactwo planów na przyszły rok (: Pozdrawiam serdecznie (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :) Mnie te plany też cieszą. Lubię pisać i dopóki wena będzie mi służyć, będę się starać sprostać oczekiwaniom :) Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  3. Roman Włodarczyk21 listopada 2017 02:31

    Gratuluję Krystynko!!! "...ja wiedziałem, że tak będzie..." !! Haha!!! Tak trzymaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za te słowa i wiele lat trzymania kciuków :)

      Usuń