O cudach, fuksach, szcześciu i centymetrach decydujących o życiu...

Napisałam tych kilka zdań parę miesięcy temu, znajdą się w sierpniowej książce.
Zwyczajny dzień. Jeden telefon. Kilka słów i wszystko się zmieniło.
Był wypadek samochodowy, w którym jak już wiecie z pierwszej części  Większy kawałek nieba zginął mąż Amelii i syn bardzo przez Was lubianej Marysi.
Nigdy osobiście czegoś takiego nie przeżyłam.
Ale w sobotę jechaliśmy całą rodziną do przyjaciół, na osiemnaste urodziny ich syna. Samochód pełen dzieci, spokojna droga, mały ruch, niewielki deszcz, fajna atmosfera w samochodzie, dobre humory.
Auto, które na pasie obok wpadło w poślizg, pojawiło się jakby znikąd. Nie było go, a sekundę później uderzyło w nas z całą siłą. Huk jeszcze długo będzie brzmiał w mojej głowie.
A teraz będzie o szczęściu.
Całe szczęście, że uderzył nas w przód samochodu i tam poszła cała siła, a nie w boczne drzwi, za którymi były dzieci...
Całe szczęście, że mąż nie stracił panowania nad kierownicą i zdołaliśmy się bezpiecznie zatrzymać,...
Całe szczęście, że przed nami nie było innego auta...
Całe szczęście, że prócz potłuczonych samochodów, nikomu nic się nie stało ani nam, ani sprawcy wypadku...
Całe szczęście, że mamy dobrego ubezpieczyciela, który natychmiast udzielił nam pomocy...
Całe szczęście, że mamy wspaniałych przyjaciół, którzy do nas przyjechali (Kasiu i Marcinie - dzięki :)
Całe szczęście....
Można by długo wymieniać.
Spieszmy się żyć i cieszyć głupotami, drobiazgami, bo bywa różnie.
Wracam do obowiązków z poczuciem wdzięczności, że mogę...
Serdecznie Was pozdrawiam, zapewniam, że piszę, mimo wszystko jestem w dobrej formie i staram się sprostać Waszym zamówieniom z poprzednich postów :)
Życzę Wam dobrego dnia pełnego małych i wielkich radości :)

7 comments

  1. Całe szczęście, że Ktoś nad Wami czuwał.... ! przestałam oddychać .. czytając tą relację. Jedna chwila może odmienić całe życie, jedna chwila potrafi je przewartościować ...
    Całe szczęście, że jesteście cali i zdrowi!
    pozdrawiam Was najserdeczniej !
    DG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) To prawda, że Ktoś nad nami czuwał :)

      Usuń
  2. Serce mi na moment stanęło... Niestety, na drodze trzeba myśleć również za innych...
    To przeżycie będzie długo w Was...
    P.S. Za godzinkę rozpoczynam urokliwą lekturę :) zgadnie Pani jaką? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę przed takim wypadkiem nie można się uchronić. Ten samochód pojawił się znikąd. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
      P.S. A wrażeń z lektury jestem bardzo ciekawa :)

      Usuń
  3. Mało się nie popłakałam czytając tę relację. Cieszę się że wszyscy jesteście cali i zdrowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już teraz spokojniej do tego podchodzę, ale przeżycie było wyjątkowo trudne.

      Usuń
  4. "Cieszmy się żyć drobiazgami" - to tak naprawdę najlepsza recepta do bycia szczęśliwym ;)

    OdpowiedzUsuń