Kto pamięta mój debiut?

Nowe plany się układają, a przy okazji dokonują pewne podsumowania i zebrało mi się na wspomnienia. Wrzesień 2011 - debiut. Czy ktoś to jeszcze pamięta? Nie było wielkiej promocji, na takie działania musiałam jeszcze poczekać, ale książka została przyjęta bardzo ciepło.
Poniżej garść opinii.
Z gorącym entuzjazmem polecam tą książkę ! Ciekawa, ciepła i mądra. Przeczytałam ją w jedną noc, autorka przeprowadziła mnie przez zakręty losu, tajemnice rodzinne. Przypomniała, że własne życie nie może być odstawione na pobocze, odłożone na później. Siła miłości oraz przyjaźni, wiara i dawne, zapomniane, proste, ludzkie poczucie jedności w samym środku codziennych zdarzeń. Noc z tą książką była dla mnie jak kąpiel w źródełku.- napisała wtedy Iwona, do dnia dzisiejszego moja wierna Czytelniczka (wszystkie książki na koncie:)

Wkrótce ukazała się druga część:
Opisywała dalsze losy bohaterów. Podobała się również.


Ale pojawiły się też inne opinie. Że książki za krótkie, na jedno popołudnie.
Wzięłam je sobie do serca. Kolejne opowieści były już dłuższe. Wciąż próbuję nadążyć za Waszymi oczekiwaniami, ale one wciąż rosną. I bardzo dobrze :)

Niedługo po ukazaniu się ,,Polowania na motyle" Wydawnictwo G+J zostało sprzedane. Nowy nabywca nie był zainteresowany literaturą obyczajową dla kobiet, miał przeczucie, że to dział bez przyszłości. To był dla mnie trudny moment. Musiałam wszystko zaczynać od nowa. Dziś kolejny zespół redakcyjny tego samego wydawnictwa działającego już pod inną nazwą jest zupełnie odmiennego zdania. Wznowiono moje dwie pierwsze powieści i to był kolejny niezwykły moment. Móc spojrzeć na te teksty z odległości prawie pięciu lat i dwunastu napisanych książek.




Miałam ochotę wiele zmienić, wręcz napisać te historie od nowa. Ale napotkałam opór ze strony pierwszych Czytelniczek. Dziś napisałabym te opowieści inaczej, ale są osoby, dla których one są ważne. dlatego zostały, jakie były. Wprowadziłam tylko drobne zmiany redakcyjne. Niech służą ciepłem kolejnym osobom :)
W kolejnym poście opowiem, co się stało dalej, jak znalazłam następnego Wydawcę i zaczęła się tak naprawdę moja przygoda z pisaniem :)
Pamiętacie jeszcze te książki?

10 comments

  1. Przygodę z Pani książkami zaczynałam zdecydowanie później, bo w 2014r. od "Szczęścia all inclusive" (-: Potem szło już na bieżąco (-: Debiut i "Polowanie na motyle" czytałam jakieś pół roku temu, jeszcze w pierwszym wydaniu, cudem upolowane (-: Wszystkie braki nadrobione, czekam na nowe (-: Pozdrawiam serdecznie (-:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Nowe już niedługo 17 sierpnia w księgarniach pojawi się powieść ,,Wszystkie kolory nieba" Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ja też zaczynałam przygodę z Pani książkami później, bo w grudniu 2013 roku "Drogą do marzeń", która była dla mnie mocnym dowodem na wiele prawd życiowych. Do tej pory mam w pamięci to co wydarzyło się w tej książce. Uwielbiam ją! A to tylko dzięki temu, że Pani mi ją przysłała! :) Dziękuję
    Debiut i jego kontynuacja były później... Na chwilę obecną zalegają mi jeszcze 2 książki Miłość i Pojedynek i nie że nie mam, nie że nie chcę, ale że nie wyrabiam czasowo ze wszystkimi pięknymi książkami, które chcę poznać. Ale przeczytam!
    I bardzo dobrze, że nic Pani nie zmieniała w tych pierwszych książkach, bo są dobre i jakże prawdziwe problemy zawierają... Cieszę się tylko, że wzięła Pani nasze rady do serca i książki są dłuższe :) Zresztą ja cały czas powtarzam gdy ktoś krytykuje, że rozwój warsztatu jest widoczny po tamtych dwóch powieściach i warto poznawać kolejne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,Droga do marzeń" już praktycznie w całości wykupiona :) Polecała ją nawet Justyna Kowalczyk.

      Usuń
    2. Moja pierwsza to "Miłość z jasnego nieba", ale to właśnie "Droga do marzeń" sprawiła, że nadal zaczytuję się w Pani książkach! :)

      Usuń
    3. Czyli "Droga..." po prostu jest niezwykła :)

      Usuń
  3. Nie dziwię się, bo jest magiczna :) Dla mnie była, dlatego rozumiem polecenie Justyny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co ciekawe, to książka, którą napisało mi się najłatwiej. Wcale się nad nią nie napracowałam. Po prostu spłynęła z klawiatury :) Nigdy więcej mi się ta sztuka nie udała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę kiedyś je przeczytać, bo ja zaczęłam od tych późniejszych :)
    ale będę polować na stare wydania, nowe okładki niezbyt mi się nie podobają

    OdpowiedzUsuń
  6. A właśnie tych nie przeczytałam. Polowałam swego czasu na "Polowanie na motyle" w tej starej okładce, ale niestety już go nie dopadłam. Lekturę tych tytułów koniecznie muszę nadrobić. :)

    OdpowiedzUsuń