Warsztaty ,, Kobiece oblicze zarządzania czasem", które od jakiegoś czasu prowadzę, opracowane zostały na podstawie własnych często trudnych doświadczeń życiowych, wszelkich licznych popełnionych błędów i sposobów, dzięki którym wydostawałam się na prostą po każdej życiowej katastrofie - a także w oparciu o studia ze specjalnością pedagogiczną, lata pracy z ludźmi, setki usłyszanych historii, przeprowadzonych rozmów, przeczytanych książek, dokonanych obserwacji, analiz i latami wyciąganych wniosków. Wiele razy spotykałam właściwych ludzi we właściwym czasie. Mówili słowa, których akurat potrzebowałam. Wciąż tak jest. Kiedy doszłam do pewnego punktu w życiu, postanowiłam podzielić się zebraną wiedzą, żeby podziękować tym wszystkim, którzy kiedyś mnie pomogli. Kto wie, może komuś to się przyda?
Ponieważ ze względu na to, że jestem mamą czwórki dzieci, a najmłodsze ma niespełna roczek, nie mogę pojechać wszędzie tam, gdzie chciałabym się z Wami spotkać, postanowiłam opowiadać Wam trochę na bogu.
Dzisiaj o tajemnicy szczęścia. Tak na początek, od razu mocna sprawa, żeby zacząć z przytupem :).
Pieniądze szczęścia nie dają, każdy to wie, ale jednocześnie widzi, że bez nich jakoś trudno.
Jak to jest naprawdę?
Czy można znaleźć w życiu szczęście? Czy jest na to recepta? Można się tego nauczyć?
Powiem tyle. Nie na wszystko mamy wpływ, ale jest on o wiele większy niż się najczęściej spodziewamy. Nie wszystko możemy zmienić, ale również o wiele więcej niż często przypuszczamy.
Tajemnica szczęścia w znacznej mierze dawno już została odkryta, opracowana i opisana. Ja tylko zebrałam okruchy wiedzy z różnych miejsc, przefiltrowałam przez doświadczenie, sprawdziłam na własnej skórze, co rzeczywiście działa.
Chcecie wiedzieć, co znalazłam, czego się dowiedziałam? Szczegóły jutro, bo i tak wpis już bardzo długi :)
Super, czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuń