Droga do marzeń

Jeszcze raz o książce, która kiedyś bardzo Wam się podobała, a teraz co jakiś czas cyklicznie wskakuje na listy bestsellerów, po czym znów znika. Chciałabym Wam przypomnieć historię Konstancji, dziewczyny, która z wysokiego szczytu spadła na samo dno. Powody ku temu są dwa.
Po pierwsze rozmawiałam ostatnio z pewną bardzo bogatą kobietą. Na moją książkę trafiła przypadkiem. Siadła do lektury wieczorem, na chwilkę, a skończyła nad ranem. Nie była w stanie się oderwać. Odnalazła siebie i swoją córkę w jednym z aspektów opisywanej historii. Nad ranem obudziła męża i powiedziała mu, że najbardziej na świecie cieszy się, że swoje dziecko wyposażyli na przyszłość nie tylko w zasobne lokaty bankowe, ale przede wszystkim w konkretne życiowe umiejętności. Mąż trochę się zdumiał tą konkluzją wypowiedzianą bladym świtem, ale też się ucieszył. A ja wraz z nim.
Drugim powodem jest recenzja tej opowieści, która pojawiła się właśnie w sieci. Ucieszyły mnie dwie zawarte w niej informacje. Oczywiście, fakt, że książka się podobała, ale także, iż recenzentka czyta coraz więcej powieści polskich autorek.

To miłe. Dobrze jeszcze pamiętam czasy, kiedy dobre mogło być tylko to, co obce. I choć wiem, że nasza literatura jest nierówna, są książki wspaniałe, ale bywają i słabe, to jednak to samo można przecież powiedzieć o dziełach autorów zagranicznych. A ta książka opowiada o dążeniu do realizacji własnych marzeń, czasem niełatwym, ale przecież możliwym. Wiem, bo sama przeszłam tę drogę, zanim ją wam opisała. Krok po kroku.

,,Stwierdziłam, że skoro i tak przerzuciłam się w większości na polskich autorów, to chętnie przeczytam inne książki. I tak padło na "Drogę do marzeń". Teraz wiem, że był to strzał w dziesiątkę. Książka bardzo mi się podobała, dawno nie czytałam tak dobrej książki polskiej autorki" - pisze blogerka.

Cała recenzja tutaj: http://www.blaskksiazek.pl/2014/08/krystyna-mirek-droga-do-marzen.html?showComment=1409141336991


Dziękuję za opinię, zapraszam do odwiedzin na blogu ,,Blask książek". Czytania, komentowania oraz do zapoznania się z książką. Dla odprężenia, relaksu i przyjemności, ale także, by wymienić się kilkoma spostrzeżeniami na temat otaczającej nas rzeczywistości.

A już niebawem więcej informacji o książce najnowszej :)




1 comment

  1. Bardzo, bardzo dziękuję za docenienie mojej recenzji! Już nie mogę doczekać się Krakowskich Targów Książki, bo widziałam, że będzie Pani! Liczę na jakiś autograf! :)

    A tutaj jeszcze recenzja "MIłości z jasnego nieba" - http://www.blaskksiazek.pl/2014/02/krystyna-mirek-miosc-z-jasnego-nieba.html :)

    OdpowiedzUsuń