Myśl i jedzonko na dzisiaj

     
    Myśl na dzisiaj:

Działaj przede wszystkim w strefie wpływu.

Te ważne słowa przeczytałam kiedyś w książce Stevena Covey’a. Każdy człowiek ma w życiu strefę zainteresowań i strefę wpływu. Strefa zainteresowań to wszystko o czym czytamy, słyszymy lub ktoś nam opowiedział. Tysiące informacji płynące do nas najróżniejszymi kanałami, bombardujące ze wszystkich stron. Interesują nas z różnych powodów, ale nie mamy na nie żadnego wpływu.  Gole Lewandowskiego w reprezentacji, brudna polityka, wielkie biznesy. Możemy się nimi frustrować, to łatwe i zrozumiałe, ale nic z tego nie wynika. Są to bowiem sprawy, które pozostają poza strefą naszych wpływów. Często widzi się mężczyzn godzinami siedzących pod blokiem lub na wsi gdzieś na ławeczkach przed domem. Rozprawiają się ze wszystkimi problemami tego świata. Świetnie się znają na polityce, gospodarce, sporcie i aż dziw bierze, iż tak wspaniali fachowcy niczego w swoim własnym życiu nie osiągnęli. Niejeden z nich ma byle jaką pracę, nieszczęśliwą żonę, zaniedbanie gospodarstwo i ciało, które nie zna żadnej dziedziny sportu.
Są też podobnie funkcjonujące kobiety. Godzinami dyskutują o innych. Znają rozwiązanie każdego problemu czy życiowej trudności. Wiedzą, co należy powiedzieć, jak i kiedy, ale wyłącznie w sprawach, które dotyczą innych. We własnym życiu tkwią często w nieudanych związkach, byle jak posprzątanych domach, znienawidzonej pracy i zaniedbanym ciele. A wraz z płynącym czasem ich frustracja wzrasta.
Wszystkie te osoby działają w strefie zainteresowań, a nie skupiają się na strefie wpływu. Czyli na tym, co naprawdę możemy zrobić, co od nas zależy. 
Ludzie szczęśliwi działają w tej drugiej sferze. Dzisiaj i teraz.  
Nie wiemy tak naprawdę dlaczego polska reprezentacja strzela mało goli, ale gadanie niczego tutaj nie zmieni. Lepiej iść na spacer, pobiegać, zatrudnić się jako wolontariusz w najbliższym klubie sportowym, wynieść śmieci, umyć podłogę, pobawić się z dzieckiem , ugotować pyszny obiad, posprzątać garaż, podlać drzewo, nauczyć się pięciu nowych słów po angielsku. Są setki czynności dobrych i pożytecznych, które możemy natychmiast wykonać, bez względu na to jak beznadziejnych mamy polityków czy trenerów, jaki jest aktualnie biomet. Wszystkie one znajdują się w naszej sferze wpływu i mogą znacznie poprawić jakość naszego życia, a także naszych bliskich. Nigdy tak naprawdę nie wiemy, jak daleko zaprowadzi nas czynienie dobrych rzeczy na własną skalę. Znamy przypadki takich, którzy w ten sposób zmieniali oblicze świata. Historia nie zna natomiast ani jednego przykładu, żeby coś dobrego wynikło z obmowy, jałowych dyskusji, narzekania, hejtowania, bezmyślnego przeglądania stron internetowych.
Ta myśl, jeśli jej się przyjrzeć bliżej, naprawdę potrafi zmienić życie.


Myśl była długa, przepis na jedzonko będzie więc krótki. To pomysł na panierkę, która zwykłe kotlety zmienia w danie o wyjątkowym smaku. 



 Do bułki tartej można dodać: pół łyżeczki kurkumy, sól do smaku, pieprz świeżo mielony, czosnek świeżo wyciśnięty lub bardzo drobno pokrojony w ilościach zależnych od upodobań smakowych i ilości mięsa, które zamierzamy przygotować, pół łyżeczki curry, trochę oregano i tymianku. Wszystko dokładnie wymieszać. Panierować w jajku i przygotowanej bułce tartej.
Wychodzi to nadspodziewanie smaczne, a nie jest bardzo pracochłonne
Zdjęcie pochodzi z bloga:  www.mojegotowanie.pl

1 comment

  1. Kurkumy i curry nie używam, ale na jutro mam w planie, wprawdzie bez panierki, ale kotlety ze schabu zapiekane w serze i śmietanie...
    Dodam, że z kolei plan na luty przewiduje lekturę Promu :)
    Ależ mnie Pani uzależniła od swoich książek...

    OdpowiedzUsuń