O Mrocznej Puszczy.
Odpowiedź pierwsza na postawione w temacie pytanie brzmi następująco. Hobbit J.R.R. Tolkiena to dzieło genialne (podobnie jak film, który na podstawie powieści został nakręcony), ponieważ w
barwny, atrakcyjny, a jednocześnie głęboko prawdziwy sposób obrazuje przebieg
ludzkiego życia. Wiadomo, za pomocą symbolicznej drogi najłatwiej przekazać
tajemnicę podróży, którą każdy z nas odbywa od dnia narodzin, aż do kresu. Ale
to nie wszystko. W wyprawie jaką odbywa Bilbo Baggins są wszystkie elementy
naszych zmagań.
Jeden moment, czasem przypadek, czyjaś decyzja, splot
niezwykłych okoliczności - różne elementy decydują o tym, że się pojawiłeś,
jesteś i możesz podjąć decyzję, czy wyruszysz w drogę, czy też wolisz palić
bezpiecznie fajkę i nie sięgać wzrokiem dalej niż granice własnego ogródka.
Przygody naprawdę są niebezpieczne i można stracić o wiele więcej niż ciepłą
kolację, o którą tak bardzo martwił się Bilbo. A jednak warto ruszyć. Na
początku każda podróż jest przyjemna, do domu jeszcze wciąż blisko, okolica
znajoma i przyjazna, dopiero potem przychodzą pierwsze trudności, mniej lub bardziej
szczęśliwie pokonane i kiedy już widzisz szczyt Samotnej Góry, kiedy cel zdaje
się być na wyciągnięcie ręki, stajesz na progu Mrocznej Puszczy.
Wielu już tam było i wie, jak to jest. W środku panuje mrok,
beznadzieja, każdy krok kosztuje mnóstwo wysiłku i nigdy nie wiesz, z której
strony nadejdzie kolejne nieszczęście. Wydaje się wtedy, że wyjście nigdy się
nie znajdzie, że już do końca życia będzie się człowiek posuwał krok za krokiem
w ciemnościach. Bilbo zboczył ze ścieżki tuż przed końcem, wydłużając tylko
niepotrzebnie ponurą wędrówkę. Warto o tym pamiętać, kiedy czasem się wydaje,
że trudna sytuacja trwać bedzie bez końca. Warto wytrwać, tym bardziej, że dalej już ,,tylko”:) smok do pokonania i skarb będzie
leżał u naszych stóp.
Wlokę się przez Mroczną Puszczę od czterech tygodni i choć
przeczytałam na ten temat mnóstwo głębokiej literatury od Biblii począwszy, a na wszelkich Potęgach
podświadomości skończywszy, nie jest mi łatwo i często myślę, że ciemność
nigdy się nie skończy.
Żeby przetrwać Mroczną Puszczę trzeba mieć wokół siebie przyjaciół,
kochających ludzi, mądre książki, wytrwałość, pogodę ducha i wiele cierpliwości. Życie jest łaskawe. Wszytko mi darowało, prócz ostatniego elementu - cierpliwości. Tej chętnie bym trochę pożyczyła. Bo już na samych resztkach jadę.
Mroczna Puszczo! Kończ się wreszcie!
Po przeczytaniu Pani opisu tej książki, dochodzę do wniosku, że ta lektura zapowiada się bardzo ciekawie. :D
OdpowiedzUsuńNie patrzyłam na tą książkę w ten sposób. Wspaniała wypowiedż!
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńJestem fanem tego typu literatury, a szczególnie Hobbita.
Gdyby nie ten opis pewnie wciąż żyłbym w nieświadomości prostej miłej i przyjemnej lektury .
Teraz to wygląda zupełnie inaczej.
Dziękuję za uświadomienie!!!
Marcinek :)