Wydawnictwo Pruszyński i S-ka, Warszawa 2001
Czytałam różne opinie na temat tej książki. Dla mnie była kiedyś, dawno temu, jedną z ważniejszych w życiu. Nie znam powieści Kinga, dzięki którym zdobył sławę i rzesze czytelników. Na ten tytuł trafiłam tylko dlatego, że był taki czas, kiedy o pisaniu czytałam po prostu wszystko, co dało się kupić, pożyczyć lub zdobyć innym sposobem.
Spośród dziesiątek beznadziejnych prac, z których można się było nauczyć tylko tego, że nie masz lepszego sposobu na napisanie bestsellera, jak stworzyć książkę o pisaniu bestsellera, ta wyróżnia się zdecydowanie.
Jej język razi niektórych czytelników, a mocne przykłady z życia obrzydzają. Dla mnie to zupełnie nieważne. Steven King, jako jeden z naprawdę nielicznych, szczerze dzieli się tajnikami swojego warsztatu.
Nie boi się konkurencji. Dobrze wie, że warsztat to zaledwie niewielka część sukcesu. Jedyna, której można się nauczyć. Dostępna dla każdego. Reszta to magia. Mieszanka talentu, iskry Bożej, pracowitości, stopnia desperacji, charyzmy, siły charakteru oraz mądrości życiowej.To moja opinia. Steven King twierdzi, że pisania może się nauczyć prawie każdy. Pewnie wie, co mówi.
Dla tych, którzy o pisaniu marzą lub stawiają w zawodzie pierwsze kroki, pozycja na pewno warta polecenia.
Bardzo fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńBlog zapowiada się ciekawie, gratulacje dla grafika, bo wygląd jest świetny. Taki przyjemny zielony kolorek.